Z estońskiego życia wzięte

0
827

Kilka tygodni temu estoński Internet został wzięty szturmem przez humorystyczny blog „Estonian Moments”. Obecnie ponad 12 tys. osób śledzi blog tylko poprzez stronę na Facebooku. Cała inicjatywa jest owiana tajemnicą, ale udało nam się uzyskać kilka odpowiedzi.

Blog tworzy tajemniczy obcokrajowiec, student w Tartu. Jak o sobie pisze lubi rozweselać ludzi, a jego obecny projekt polega na tworzeniu humorystycznych animacji przedstawiających bardzo „estońskie” sytuacje. Student przyznaje, że bacznie przygląda się estońskiemu społeczeństwu, ale nadal potrzebuje wiele czasu, aby zrozumieć wiele jego działań.

To co zaskakuje to niezwykła celność prezentowanych komentarzy. Chyba każdy, kto spędził przynajmniej pół roku w Tartu lub w innym miejscu Estonii, pamięta „pęd” do wiosny kiedy ociepliło się do +10 st. i wyszło słońce, niesamowite imprezy na ulicy Rüütli, estońską oszczędność w słowach, czy „tere” dziewczyny witającej studentów w Bibliotece Uniwersytetu w Tartu. Wydaje się, że to ta precyzyjna selekcja tych wyjątkowo „estońskich” sytuacji przyniosła niebywałą popularność inicjatywie.

Tajemniczy autor przyznaje, że swoimi dziełami dzieli się przez Internet, bo przecież to estoński chleb powszedni, a jednym z celów inicjatywy jest pobudzenie estońskich pokładów humoru, kreatywności i krytycznych przemyśleń na temat kultury i społeczeństwa.

Trzeba przyznać, że blog jest lustrem dla estońskiego społeczeństwa. Jest również niezłym alternatywnym przewodnikiem po estońskich zwyczajach, zachowaniach i osobliwościach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj