Relacje polsko-estońskie należały w dwudziestoleciu międzywojennym do najcieplejszych w regionie bałtyckim, zarówno gdy mowa o stosunkach politycznych, jak i wojskowych czy kulturalnych. Estończycy postrzegali nasz kraj jako opokę przed Sowietami, w dodatku nie dzieliły nas problematyczne kwestie związane ze wspólną granicą czy polską mniejszością, jak w przypadku relacji polsko-łotewskich. Jedną z instytucji odpowiedzialnych za krzewienie dobrej współpracy były towarzystwa działające w obu krajach: Towarzystwo Estońsko-Polskie z siedzibą w Tallinnie i oddziałami w innych miastach Estonii, a także Towarzystwo Polsko-Estońskie, które powstało w 1929 roku i aktywnie przyczyniło się do zwiększenia zainteresowania Estonią w Polsce.
Zamysł pojawił się w połowie lat dwudziestych
Gdy mowa o regionie Morza Bałtyckiego, to w Warszawie za kraje bałtyckie uważano przed wojną Łotwę, Estonię i Finlandię. Litwa, w związku z trwającym co najmniej od 1920 roku konfliktem dwóch krajów o Wileńszczyznę, praktycznie była wyłączona z polskiej polityki bałtyckiej. Nawiązanie wzajemnych relacji nastąpiło dopiero w marcu 1938 roku. Choć do wybuch II wojny światowej wydarzyło się to i owo w naszych wzajemnych relacjach politycznych i kulturalnych, to nie udało się powołać Towarzystwa Polsko-Litewskiego, które skupiłoby polskich litwomanów.
Więcej szczęścia miały Łotwa, Estonia i Finlandia. Najwcześniej powstało Towarzystwo Polsko-Fińskie. Doszło do tego w 1928 roku, zaś na jego czele stanął profesor Jerzy Michalski, były minister skarbu. Rok później zarejestrowano Towarzystwo Polsko-Łotewskie, którego przewodniczącym został znany historyk i senator Witold Kamieniecki. W tym samym roku wyłoniło się Towarzystwo Polsko-Estońskie.
Jak pisze prof. Raimo Pullat w swojej książce Od Wersalu do Westerplatte. Stosunki estońsko-polskie w okresie międzywojennym, zamysł powołania do życia towarzystwa pojawił się jeszcze w 1926 roku, w roku wizyty delegacji polskiego Sejmu pod przewodnictwem wicemarszałka Jana Dąbskiego w estońskim Riigikogu. Walne zebranie organizacyjne nastąpiło jednak dopiero 7 grudnia 1929 roku w sali Senatu Rzeczypospolitej pod przewodnictwem jego marszałka prof. Juliana Szymańskiego, o czym poinformowała zarówno „Polska Zbrojna”, jak i „Kurier Warszawski”. Przyjęto statut stowarzyszenia, w którym znalazło się ponad stu przedstawicieli polskiego życia społecznego, politycznego czy wojskowego. Celem istnienia towarzystwa było „dążenie do wzajemnego zbliżenia i zacieśnienia stosunków między obu narodami na polu intelektualnym, kulturalnym i gospodarczym”.
Wielkie nazwiska
Towarzystwo Polsko-Estońskie uzyskało swój własny lokal w Alejach Jerozolimskich 93, w którym odbywały się zjazdy stowarzyszenia. Pierwszym prezesem organizacji został Władysław Ludwik Evert, znany dziennikarz, redaktor naczelny „Polski Zbrojnej” oraz „Narodu i Wojska”, który wcześniej wielokrotnie bywał w Estonii. Na przykład w kwietniu 1929 roku, na parę miesięcy przed powołaniem do życia towarzystwa, jeździł do Tallinna, by nawiązać kontakt z estońską prasą wojskową, a także przekazać pismo warszawskiego okręgu Związku Strzeleckiego, które zawierało propozycję zawarcia „braterstwa broni” między polskimi strzelcami a tallińskim okręgiem „Kaitseliitu”. Obie sprawy załatwił pomyślnie.
W 1934 roku prezesurę objął Szymon Optułowicz. Wcześniej wśród znanych osób działających w towarzystwie znalazł się marszałek Edward Rydz-Śmigły, którego wybrano na honorowego przewodniczącego rady towarzystwa, a także marszałek Senatu prof. Julian Szymański, który został honorowym prezesem zarządu. Z kolei na czele Rady Naczelnej towarzystwa stanął minister opieki społecznej gen. Stefan Hubicki. Jak pisał Mieczysław Maciejak, od 2016 roku przewodniczący odrodzonego Towarzystwa Polsko-Estońskiego, „trudno podejrzewać, a i dokumenty tego nie potwierdzają, że np. marszałek Edward Rydz-Śmigły na co dzień interesował się działalnością towarzystwa (…). Jego obecność, jak zresztą innych osobistości ze sfer rządowych i wojskowych, nadawała organizacji rangę i znaczenie”. To samo można swoją drogą napisać o analogicznych instytucjach powołanych w tym samym czasie: Towarzystwie Polsko-Fińskim i Towarzystwie Polsko-Łotewskim. Jak jednak podkreśla Maciejak „trzon działaczy stanowili (…) ludzie autentycznie zainteresowani Estonią i oni nadawali ton funkcjonowaniu organizacji”.
Warto zatrzymać się przy jeszcze jednej sprawie. Rangę przedwojennego Towarzystwa Polsko-Estońskiego podkreślało żywe zainteresowanie prasy jego działalnością. Dziś trudno sobie wyobrazić, by ogólnopolskie dzienniki podejmowały na swoich szpaltach tematykę codziennej działalności podobnych stowarzyszeń.
Aktywność medialna
Organizacja szybko rosła i jak podaje dr Natalia Sindetskaja w swojej pracy „Polsko-estońskie stosunki kulturalne w latach 1918-1939” w 1932 roku liczyła już ponad 150 członków: „dla ułatwienia prac towarzystwo wyłoniło szereg sekcji, jak literacka, prasowa, kobieca, handlowa, inwalidzka”. Najbardziej aktywna była sekcja prasowa, która planowała nawet wydanie własnego organu: po polsku o Estonii i po estońsku o Polsce. Ostatecznie powstało pismo „Nad Bałtykiem” prowadzone przez redaktora Andrzeja Krasickiego. Za druk odpowiedzialna była „Polska Zbrojna”, na czele której stał jednocześnie przewodniczący Towarzystwa Polsko-Estońskiego Władysław Ludwik Evert, który wielokrotnie bywał w Estonii. Artykuły w „Nad Bałtykiem” i w „Polsce Zbrojnej” częściowo pokrywały się.
Kolejną medialną inicjatywą Towarzystwa Polsko-Estońskiego był „Przegląd Polsko-Fińsko-Estoński”, który ukazywał się od 1936 roku trzy razy do roku, w dni świąt narodowych: estońskiego 24 lutego, polskiego 11 listopada i fińskiego 6 grudnia. Nakład pisma wynosił od tysiąca do półtora tysiąca egzemplarzy, z czego tylko połowę rozprowadzano po Polsce, zaś resztę wysyłano do Estonii i Finlandii. Ostatni, ósmy numer czasopisma ukazał się tuż przed wybuchem II wojny światowej, latem 1939 roku. Nie zdążono z numerem dziewiątym, który miał zawierać prace absolwentów lektoratu języka estońskiego na Uniwersytecie Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Wśród autorów czasopisma znaleźli się Polacy i Estończycy, nie było jednak Finów.
Oddziały w całej Polsce
Aktywność towarzystwa nie mogła się ograniczyć tylko do stolicy, chodziło o to, by „zarazić” miłością do Estonii także regiony. Na walnym zebraniu towarzystwa w dniu 11 lutego 1932 roku uchwalono plan jego działania w miastach poza Warszawą. Miłośnicy Estonii mieli plan działania na terenie całej Rzeczypospolitej, nie pomijając Kresów Wschodnich. Ostatecznie analogiczne towarzystwa powstały w Łodzi, Toruniu, Gdyni, Wilnie, Lublinie, Brześciu nad Bugiem, Równem, Grodnie, Nowogródku, Krzemieńcu, Łucku, Kostopolu, Katowicach i Poznaniu. Później dołączyły Lwów, Zakopane i Kraków. Widzimy zatem, że struktury towarzystwa przeniknęły nie tylko do miast wojewódzkich, ale także powiatowych. Wydaje się, że nie we wszystkich tych ośrodkach towarzystwo rozwinęło realną działalność. Jak wskazuje dr Natalia Sindetskaja z wyżej wymienionych kół możemy tak naprawdę mówić o aktywności oddziału łódzkiego, gdyńskiego i krakowskiego.
Na czele oddziału w Łodzi stanął początkowo doktor Edward Rosset, znany naukowiec, autor broszury „Estonia współczesna. Odczyt wygłoszony na zebraniu organizacyjnym Towarzystwa Polsko-Estońskiego w Łodzi 4 lipca 1933 r.”. Później w tej roli zastąpił go pułkownik Stanisław Walawski. Jedną z aktywności koła łódzkiego była organizacja obchodów święta 24 lutego. Odbyły się one choćby w 1934 roku, o czym wspominał łódzki „Głos Poranny”. Czasopismo wydawane przez redaktora Jana Urbacha przedrukowało z tej okazji tekst referatu pułkownika Walawskiego, w którym opisywano historię i osiągnięcia młodej, bałtyckiej republiki. Referat miał zostać wygłoszony w sali towarzystwa kredytowego przy ulicy Pomorskiej 21 w Łodzi. Oprócz tego przewidziano wystąpienie Edwarda Rosseta, deklamacje artystki teatru miejskiego Jędrzejowskiej, występ śpiewaczki Heleny Fotygo-Żebrowskiej, a także odegranie hymnów obu krajów przez orkiestrę wojskową. Wstęp był za zaproszeniami, a więc było to wydarzenie elitarne.
W 1935 roku oddział łódzki Towarzystwa Polsko-Estońskiego odwiedziła delegacja Estońskiego Czerwonego Krzyża pod przewodnictwem dr. Hansa Leesmenta i sekretarza generalnego, zarazem wiceministra spraw wewnętrznych Madisona.
Oddział gdyński towarzystwa powołano do życia jesienią 1936 roku w sali reprezentacyjnej Dworca Morskiego, mieszczącego obecnie Muzeum Emigracji. Zebraniu przewodniczył dyrektor Urzędu Morskiego inżynier Stanisław Łęgowski. W skład zarządu towarzystwa weszli jako prezes konsul honorowy Estonii na Pomorzu Andrzej Cienciała, jako wiceprezes inżynier Łęgowski, jako sekretarz radca Stanisław Jagodziński oraz skarbnik Stanisław Sobański. Z okazji powstania oddziału gdyńskiego poseł Estonii w Warszawie Hans Markus nadesłał telegram z życzeniami „pomyślnego rozwoju oraz powodzenia w pracy nad zbliżeniem między Polską a Estonią”. Podobnie jak w Łodzi oddział gdyński zajmował się m.in. organizacją imprez okolicznościowych. Na przykład jesienią 1937 roku przyjmowano w towarzystwie ministra gospodarki Karla Seltera. Okolicznościowe przyjęcie organizowało Towarzystwo Polsko-Estońskie oraz gdyńska Izba Przemysłowo-Handlowa. Wcześniej minister zwiedził miasto, port gdyński, a także zjadł śniadanie na statku „Kościuszko”. Odwiedził także port rybacki w Wielkiej Wsi (ob. Władysławowo).
Warto także wspomnieć o oddziale w Krakowie. W lutym 1937 roku oddział krakowski zorganizował przyjazd męskiego chóru estońskiego, składającego się z 70 śpiewaków, do dawnej stolicy Polski. Na dworcu gości powitał m.in. prezes oddziału Towarzystwa Polsko-Estońskiego major Stanisław Hieronim Milli. Później goście estońscy złożyli hołd Marszałkowi Piłsudskiemu na Wawelu, składając wieńce w barwach narodowych estońskich, następnie zaś udali się na śniadanie organizowane przez towarzystwo. Później na zaproszenie prezydenta Krakowa podjęto ich „czarną kawą” w apartamentach pałacu Larysza.
Z kolei w kwietniu 1937 roku Towarzystwo Polsko-Estońskie w Krakowie współorganizowało wieczór poezji, muzyki i pieśni estońskiej. Referat o północnym sąsiedzie wygłosił dziennikarz Henryk Schnützer.
Wycieczki i akademie
Działacze towarzystwa mieli okazję poznać Estonię nie tylko w teorii, ale także w praktyce. Warto wspomnieć o dwóch podróżach do naszego północnego sąsiada, które odbyły się latem 1934 roku. W obu wycieczkach uczestniczyło łącznie ponad dwieście osób. Owocem wyjazdu był poradnik turystyczny „Jedziemy do Estonii”. Oprócz wycieczek ważnym punktem było organizowanie imprez okolicznościowych z okazji dnia niepodległości 24 lutego. W trakcie obchodów zazwyczaj prezentowano referaty mające przybliżyć publiczności Estonię. Dotykano tematyki historii kraju, a także wzajemnych relacji Warszawy i Tallinna. Streszczenia referatów można było odnaleźć później w „Polsce Zbrojnej”. W 1931 roku wyjątkowo zaprezentowano film, dotyczący wizyty prezydenta Ignacego Mościckiego w Estonii.
Hucznie obchodzono okrągłą rocznicę niezależności bałtyckiej republiki w Warszawie w 1938 roku. „Towarzystwo Polsko-Estońskie już kilka tygodni przed Świętem rozwinęło szeroką propagandę prasową i radiową. Rozesłane zostały odpowiednie materiały propagandowe do 100 pism codziennych w stolicy i w miastach prowincjonalnych Polski oraz ustalony został w Polskim Radiu program propagandowy, wyjątkowo bogaty, nawet w porównaniu z obchodami świąt krajów, z którymi łączą Polskę sojusze: Francji i Rumunii”, pisano w „Przeglądzie Polsko-Fińsko-Estońskim”. Ostatnie obchody przed wybuchem wojny odbyły się w lutym 1939 roku. Polskie Radio w Warszawie nadało wówczas pogadankę dla dzieci o Estonii, swoje przemówienie o ojczyźnie i relacjach polsko-estońskich wygłosił w eterze także poseł Hans Markus. Kwartet Lemby nadał także koncert muzyki estońskiej. W sali rady miejskiej przy placu Teatralnym w Warszawie odbyła się specjalna akademia. Niepodległość Estonii świętowały także oddziały w Krakowie, Poznaniu, Katowicach, Łodzi i Gdyni.
Estoński odpowiednik
Gdy spojrzymy na cały region Morza Bałtyckiego, to trzeba podkreślić, że oprócz towarzystw polsko-łotewskiego, polsko-estońskiego i polsko-fińskiego, swoją działalność prowadziły także towarzystwo polsko-szwedzkie, jednak jak podkreślano w ówczesnych doniesieniach Towarzystwo Polsko-Estońskie było z nich najaktywniejsze. Wydaje się, że ta aktywność była funkcją dobrych relacji, jakie łączyły Warszawę i Tallinn. Trudno bowiem wyobrazić sobie kryzys w stosunkach politycznych dwóch krajów analogiczny do tego, który wybuchł jesienią 1931 roku w relacjach polsko-łotewskich i skutkował z jednej strony bardzo ostrą retoryką antyłotewską w polskiej prasie, z drugiej strony odwołaniem na jakiś czas do Warszawy polskiego posła z Rygi.
Działacze Towarzystwa Polsko-Estońskiego dumnie wypinali pierś do orderów estońskich. Członkom tego stowarzyszenia przyznawano choćby „Krzyż Orła” lub „Czerwony Krzyż”, względnie „Biały Krzyż” III stopnia.
Warto dodać, że Towarzystwo Polsko-Estońskie miało swój odpowiednik w Estonii w postaci Towarzystwa Estońsko-Polskiego, do którego grupy inicjatywnej należeli generał Johan Laidoner, pedagożka Anna Tõrvand-Tellmann czy polityk Karl Einbund. Za zadanie stowarzyszenia uznano przygotowywanie odczytów, wykładów, wycieczek, drukowanie książek i czasopism, współpracę międzyinstytucjonalną, a także poznawanie kultury, historii i polityki polskiej. Zebranie założycielskie odbyło się w kilka miesięcy po powstaniu analogicznego Towarzystwa Polsko-Estońskiego. Jego miejscem był parlament estoński Riigikogu. Do oficjalnego założenia instytucji doszło 9 lutego 1930 roku. Zaproszono na nie zarówno polskich dyplomatów, jak i mniejszość polską mieszkającą w Estonii. Naturalnie przybyli także dziennikarze, politycy, działacze społeczni i wojskowi zainteresowani Polską. Jednym z ważnych punktów działalności Towarzystwa Estońsko-Polskiego było przybliżanie literatury polskiej, a także języka polskiego. W maju 1935 roku organizacja liczyła 204 członków. Mogła się poszczycić swoimi oddziałem w Rakvere, a także na wyspie Sarema.
Działające w Tallinnie towarzystwo blisko współpracowało ze swoim odpowiednikiem, komunikując się w ówczesnej lingua franca, czyli w języku francuskim.
Post scriptum
Przegrana Polski w wojnie obronnej z 1939 roku oraz okupacja sowiecka Estonii, która nastąpiła rok później położyły kres działalności obu towarzystw. Po 1945 roku tematyka estońska w Polsce nie była popularna, choć wydawano to i owo z dziedziny literatury estońskiej. Ponowne nawiązanie kontaktów dyplomatycznych z odrodzonym państwem estońskim w 1991 roku miało jako swoją konsekwencję wzrost zainteresowania Estonią w Polsce. Bardzo szybko z działającego wcześniej przy ulicy Marszałkowskiej 115 w Warszawie Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej wyłoniło się Stowarzyszenie Polska-Estonia, na czele którego stanął redaktor tygodnika „Przyjaźń”, działacz ludowy, dziennikarz Mieczysław Maciejak. W 2016 roku stowarzyszenie przestało istnieć i zostało odnowione już jako Towarzystwo Polsko-Estońskie. Jak wskazywał redaktor Maciejak „Towarzystwo Polsko-Estońskie nazwą i kształtem organizacyjnym oraz formami działania stanowi proste nawiązanie do tradycji przedwojennej organizacji o tej nazwie, na czele której stał Marszałek Edward Śmigły-Rydz”.W ten sposób historia zatoczyła koło.
Obecnie na czele towarzystwa stoi znany politolog prof. Jacek Zieliński.
Bibliografia:
Publikacje książkowe:
- Raimo Pullat, Od Wersalu do Westerplatte. Stosunki estońsko-polskie w okresie międzywojennym, Kraków 2003
- Natalia Sindetskaja, Polsko-estońskie stosunki kulturalne w latach 1918-1939, Tallinn 2008
- Piotr Łossowski, Stosunki polsko-estońskie 1918-1939, Gdańsk 1992
Źródła prasowe:
- „Głos Poranny” (1934)
- „Kurier Warszawski” (1929, 1935)
- „Kurier Wileński” (1936)
- „Kurier Poznański” (1937)
- „Nowy Dziennik” (1937)
- „Polska Zbrojna” (1929, 1937)