Agenda Parva. Materialny ślad estońskiej kultury w Polsce

0
3189

Historycznych materialnych śladów kultury estońskiej w granicach Polski nie ma wiele. Dla historii Estonii ważna jest rewizja zamków inflanckich z 1599 roku, jednak ta znana jest z kopii i odpisów, których trudno szukać w granicach Polski. Plotka głosi, że w archiwach, któregoś z polskich muzeów historii lub sztuki znajduje się czaszka Lembitu – legendarnego wodza Estów – z napisem „Rex Estoniae”. Największe znaczenie ma jednak Agenda Parva – zachowana w oryginale i przechowywana w olsztyńskiej bibliotece Hosianum XVII-wieczna książka religijna.

Rozpoczęta w I połowie XIII wieku, wraz z podbojem ziem estońskich przez rycerstwo niemieckie, chrystianizacja miejscowej ludności miała powolny przebieg. Rzadka sieć kościelna, trudno dostępny, słabo zaludniony teren i wreszcie brak osadników-katolików poza miastami, nie sprzyjał szerzeniu nowej religii. Jedną z istotnych przyczyn takiego stanu rzeczy był brak lub niewielki udział miejscowej ludności w szeregach duchowieństwa katolickiego. Napływowe duchowieństwo, głównie niemieckie, a potem rekrutujące się także z szeregów rycerstwa i mieszczan, na ogół nie znało języka jakim posługiwali się chłopi, stanowiący zdecydowaną większość ludności. Resztki miejscowych rdzennych elit i mieszczan wywodzących się ze środowisk estońskich ulegały kulturowej i językowej germanizacji i traciły kontakt ze swoimi dawnymi współplemieńcami.

Z czasem sytuacja ulegała zmianie i na początku XVI wieku osoby estońskiego pochodzenia osiągały coraz to wyższe stanowiska w strukturach kościelnych, łącznie z biskupimi. Z tego środowiska, a także kaznodziejskich zakonów żebraczych  (franciszkanie i dominikanie), wychodziły postulaty stosowania w Kościele rzymskokatolickim języka estońskiego. U dominikanów w Rewlu (Tallinn) odprawiano nabożeństwa (msza była sprawowana po łacinie) po niemiecku i estońsku, a znajomość języka estońskiego była warunkiem przyjęcia do zakonu. Już w pierwszej połowie XV wieku. Landtagi przyjmowały uchwały o szerszym użyciu języka estońskiego w Kościele.

Postulaty te w mniejszej lub większej mierze były spełniane w miastach. Na koniec XV wieku datowane są zapisy w języku estońskim na marginesie jednego z rękopisów z księgozbioru rewelskich dominikanów, a z początku następnego stulecia przekłady na język estoński „Ojcze Nasz”, „Zdrowaś Mario” i „Wierzę w Boga”. Biskup ozylijski, Estończyk Johannes V Kõvel (1519-1527) doprowadził do wydania katechizmu w języku estońskim, ale jego egzemplarze prawdopodobnie nie przetrwały do naszych czasów.

Zabytkowe księgi na wystawie w Estońskim Muzeum Narodowym. Wśród nich Agenda Parva. Zdj. Kazimierz Popławski.

Reformacja i kontrreformacja w Inflantach

Kultura stanu chłopskiego ukształtowała się na styku chrześcijaństwa i dawnych wierzeń i obyczajów. Niemieccy duchowni katoliccy jeszcze na początku XVI wieku uważali swoich parafian za pogan lub nowo ochrzczonych. Próbę szerszego dotarcia do nich ze słowem bożym w ich języku ze strony duchowieństwa rzymskokatolickiego przerwała na ziemiach estońskich reformacja, będąca m.in. skutkiem głębokiego kryzysu w Kościele  rzymskokatolickim.

Reformacja, kryzys katolicyzmu, a w praktyce likwidacja biskupstw, klasztorów i parafii, czyli dotychczasowych struktur kościelnych i toczące się w Inflantach od połowy XVI wieku wojny zmieniły gruntownie krajobraz religijny i polityczny tych ziem. Przestały istnieć Stare Inflanty, stanowiące specyficzny związek państw kościelnych – inflanckiej, autonomicznej gałęzi zakonu krzyżackiego, zwanej potocznie zakonem inflanckim i państw biskupich, w przypadku ziem estońskich – ozylijskiego i dorpackiego. W konflikt zbrojny o dominium Maris Baltici włączyło się państwo moskiewskie Iwana IV Groźnego, polsko-litewska Rzeczpospolita, Dania i Szwecja. Ziemie estońskie były zajmowane, na dłużej lub krócej, przez wojska moskiewskie, duńskie, szwedzkie i Rzeczypospolitej. 28 listopada 1561 roku arcybiskup Rygi, ostatni mistrz krajowy zakonu inflanckiego i przedstawiciele szlachty z ziem, które nie były zajęte przez Szwedów i wojska moskiewskie, podpisały w Wilnie układ z Zygmuntem Augustem (unia wileńska), na mocy którego nastąpiła likwidacja zakonu inflanckiego, a jego ostatni mistrz został, jako lennik Rzeczypospolitej, świeckim Księciem Kurlandii i Semigalii. Pozostałą część Inflant miano wcielić do Rzeczypospolitej. Miejscowa niemiecka szlachta zatrzymała dotychczasowe przywileje i otrzymała uprawnienia stanu szlacheckiego Rzeczypospolitej, w tym gwarancje wolności wyznawania religii luterańskiej.

Kryzys w Kościele rzymskokatolickim zahamowały reformy soboru trydenckiego (1545-1563), które zapoczątkowały epokę kontrreformacji – odzyskiwania utraconych pozycji na terenach objętych reformacją. Istotną rolę w tym procesie odegrał utworzony krótko przed soborem zakon jezuitów – Towarzystwo Jezusowe (Societas Jesu). Jezuici, dysponujący dużymi wpływami na dworach katolickich i potężną bazą materialną i finansową, ogromną wagę przywiązywali do tworzonego przez siebie szkolnictwa, przede wszystkim zakładanych przez nich kolegiów przeznaczonych głównie dla młodzieży szlacheckiej. Związana z tym była, prowadzona na szeroką skalę akcja wydawnicza.

Zapis o wcieleniu całych Starych Inflant do Rzeczypospolitej, mimo licznych polskich sukcesów militarnych w wojnach ze Szwecją i Moskwą nie został zrealizowany, natomiast zarówno w Rzeczypospolitej, jak w zajmowanych przez wojska polskie częściach Inflant pojawiły się kolegia jezuickie. W Rzeczypospolitej pierwsze placówki tego zakonu powstały wkrótce po zakończeniu  soboru trydenckiego. W 1565 roku biskup warmiński, późniejszy kardynał, Stanisław Hozjusz, ostatni przewodniczący soboru, powierzył jezuitom zorganizowanie seminarium duchownego i kolegium w Braniewie (dawn. pol. Brunsberga, niem. Braunsberg), zwanego Collegium Hosianum. Kształcono w nim, podobnie jak w jezuickim kolegium wileńskim także tłumaczy języka łotewskiego i estońskiego. W 1589 roku powstała przy kolegium w Braniewie oficyna drukarska, chociaż formalnymi jej właścicielami jezuici stali się dopiero w roku 1697. Była to jedna z dwu drukarni w litewskiej prowincji Towarzystwa Jezusowego, obejmującej m.in. Inflanty. Druga znajdowała się w Wilnie.

W tym czasie w Inflantach, w tym także w tej części, którą zamieszkiwała ludność estońska, triumfował protestantyzm w luterańskiej wersji, wspierany przez  władców Danii i Szwecji. Struktury Kościoła rzymskokatolickiego na ziemiach estońskich przestały istnieć na prawie trzy stulecia. Jednocześnie duchowni luterańscy stosowali zasadę swego mistrza, aby Boga chwalić we własnym języku. Spowodowało to wysyp druków religijnych w języku łotewskim i estońskim.

Kolegium jezuickie w Dorpacie

Dominacja wyznania luterańskiego na tym terenie przetrwała także tak zwany okres polski w dziejach Estonii, kiedy to po rozejmie z Rosją w Jamie Zapolskim w 1582 roku południowa część ziem estońskich, na południe od Białego Kamienia (est. Paide), znalazła się w granicach Rzeczypospolitej.

Dalekosiężne plany z polskim panowaniem w części Inflant wiązało papiestwo. Tworzone wówczas na tym terenie placówki Kościoła rzymskokatolickiego (m.in. biskupstwo w Kieś [niem. Wenden, łot. Cēsis] posiadające w 1587 roku zaledwie 5 parafii), miały na celu nie tylko rekatolizację Inflant i Skandynawii, ale i katolicyzację Rosji. Już w 1583 roku powstało w Dorpacie (est. Tartu) kolegium jezuickie (w Rydze dwa lata później). O randze jaką przypisywano działalności tego zakonu i jego dorpackiej placówki świadczy zaangażowanie w jej sprawy wysłannika papieskiego, jezuity i dyplomaty Antonio Possevino. Uczestniczył on zawarciu rozejmu w Jamie Zapolskim, a w 1585 roku przebywał w Dorpacie. W tym samym roku, po wizycie w Braniewie, pisał w sprawozdaniu do Rzymu o konieczności uruchomienia przy tamtejszym kolegium oficyny wydawniczej. Był papieskim wikariuszem generalnym na Szwecję, Danię, Wyspy Północne, Moskwę, Inflanty, Ruś, Węgry, Pomorze i Saksonię. W działalność dorpackich jezuitów angażował się także Piotr Skarga.

Jezuickie placówki w Dorpacie miały przygotować duchownych do misji rekatolizacyjnych wśród ludności Inflant, dlatego przy kolegium utworzono seminarium dla tłumaczy mających władać także językiem  estońskim  i łotewskim. Wykładano po łacinie, a uczono w nim, oprócz języków narodowych i elementów teologii, także introligatorstwa i drukarstwa.

Aktywność misyjna jezuitów, posługujących się często językiem estońskim, spotkała się z dobrym przyjęciem wśród miejscowych chłopów, bowiem reformacja zniosła kult popularnych świętych, pełniących funkcje dawnych bóstw opiekuńczych i liczne święta, które były wolne od pracy. Odrzucała też popularne obrzędy, takie jak święcenie pól, domów, inwentarza, czy potraw. Do katolicyzmu przyciągała też bogata obrzędowość.

Negatywnie do działalności jezuitów byli nastawieni, wówczas już luteranie, dorpaccy mieszczanie, a niemiecką szlachtę raziło bogate uposażenie jezuitów i biskupstwa w majątki ziemskie, a także obsadzanie większości urzędów przez szlachtę z Litwy i Korony.

Działalność kolegium i seminarium dla tłumaczy została przerwana w roku 1600, kiedy Dorpat zajęły wojska szwedzkie. Po trzech latach miasto wróciło w ręce polskie, ale działalność seminarium tłumaczy wznowiono dopiero w roku 1615. Definitywny kres polskiej, w tym i jezuickiej obecności w Dorpacie położyło wkroczenie wojsk szwedzkich w roku 1625, chociaż podobno jeszcze po tej dacie estońscy chłopi przechowywali jezuickich patrów. W 1632 roku król szwedzki Gustaw Adolf powołał w gmachu kolegium jezuickiego Academia Gustaviana, późniejszy uniwersytet.

Agenda Parva, czyli Mała Książeczka

Strona tytułowa książki Agenda Parva

Zarówno strona protestancka jak katolicka prowadziły ożywioną akcję wydawniczą w języku estońskim. Jednak wyniszczające wojny i klęski żywiołowe (nieurodzaj, głód, pożary) doprowadziły do zniszczeń i katastrofy demograficznej – zaludnienie ziem estońskich spadło poniżej poziomu z początku XIII wieku. Katastrofa objęła także księgozbiory. Z wielu wydanych przez jezuitów katechizmów nie przetrwał żaden, nie odnaleziono także żadnej książki protestanckiej z tych lat. W ten sposób najstarszą zachowaną w całości książką z drukowanym tekstem w języku estońskim stała się, przechowywana zbiorach Biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego Metropolii Warmińskiej „Hosianum” w Olsztynie – Agenda Parva. In commodiorem usum Sacerdotum Provinciae Livoniae conscripta (Mała Książeczka. Dla wygodnego użytku kapłanów prowincji inflanckiej).

Słowo Agenda ma kilka znaczeń, a wśród nich m.in. – książka, notatnik do wpisywania spraw bieżących, książka ze zbiorem modlitw i obrzędów kościelnych. W staropolszczyźnie zwano ją z łacińska Rytuałem (łac. ritus – obrzęd), a była to księga liturgiczna określająca formy obrzędów i modlitw przy udzielaniu sakramentów i innych czynnościach liturgicznych, takich jak święcenie pokarmów na Wielkanoc. Agenda weszła do języka potocznego, o kimś kto wolał zostać księdzem niż gospodarzem mówiono, że woli czytać agendę niż orać grzędę. W diecezjach polskich od końca XV wieku wydawano agendy z pytaniami w języku polskim. Wydana w drukarni wileńskiej w 1616 roku Agenda Parva zawiera pytania w języku polskim, niemieckim i litewskim.

Tytuł książeczki, przechowywanej w olsztyńskiej bibliotece seminaryjnej odpowiada jej formatowi: 17 cm wysokości i 10 cm szerokości. Dziś określilibyśmy ten format jako „kieszonkowy”, ale przecież była ona rodzajem niezbędnego podręcznika dla duchownych, łatwego do bezpiecznego przenoszenia. Oprawa to deska obciągnięta brązową cielęcą skórą, a wśród tłoczonych linii i ornamentów znajduje się plakietka, z literami IHS, krzyżem i trzema gwoździami, otoczonymi promieniami. To znak Towarzystwa Jezusowego, a zarazem element wskazujący na powiązanie druku z jezuitami, jako, że książka została opublikowana w roku 1622 w braniewskiej oficynie Jerzego Schönfelsa, właściciela tej drukarni w latach 1598-1626. Druki wychodzące z jego oficyny odznaczały się wysokim poziomem graficznym i edytorskim. Dolna i górna część grzbietu jest zniszczona, dlatego naklejono na nią późniejsze skrawki skóry. Wskazywałoby to na częste używanie książki, podobnie jak zapiski rękopiśmienne na karcie tytułowej i innych. Zamykano ją na dwie klamry. Dzieło zawiera 48 kart zadrukowanych, 9 niezadrukowanych i 2 zapisanych ręcznie. Druk jest dwukolorowy – czarny i czerwony, czcionka – łacińska i gotycka (fraktura), przy czym literami gotyckimi zapisane są partie w językach narodowych.

Na karcie tytułowej obok grafiki, będącej być może znakiem braniewskiej drukarni, jest jeszcze cytat z 1 Listu do Koryntian: Omnia autem honeste et secundum ordinem fiant in vobis („Lecz wszystko niech się odbywa godnie i w należytym porządku”). Jest to swoiste motto, wskazujące na przeznaczenie dzieła – zgodność formuł udzielanych posług religijnych z zasadami i przepisami liturgicznymi przyjętymi na soborze trydenckim. Pomijając późniejsze napisy i pieczęcie, znajdziemy na karcie tytułowej jeszcze informacje o dacie, miejscu wydania i drukarni.

Dzieło było przeznaczone dla licznych misji jezuickich, także poza kolegiami, rozsianych na różnych krańcach wielojęzycznej Rzeczypospolitej. W tym w Inflantach, a być może przede wszystkim tam, o czym świadczą, oprócz tytułu, także języki tekstu. Dominuje w nim łacina, język mszy, ale także modlitw, związanych z udzielaniem sakramentów, jednakowych w całym Kościele rzymskokatolickim. Ale już tylko w Inflantach, obejmujących ziemie obecnej Łotwy i Estonii posługiwano się językami obecnymi w Agendzie. Językami panów: niemieckim oraz polskim, a także ludu: łotewskim i estońskim. Prawdopodobnie dzieło opracowano w Dorpacie, a redaktorami byli tamtejsi jezuici: Wilhelm Boccius lub/i Jerzy Elger.

Książka została rozesłana do placówek jezuickich. Być może trafiła jeszcze do kolegium w Dorpacie, bowiem Ryga już w 1621 roku została zdobyta przez Szwedów, a ci nie tolerowali katolicyzmu, a zwłaszcza jezuitów.

Książka miała służyć kapłanom przy obrzędach chrztu, ślubu, udzielania komunii, namaszczenia chorych, i w innych rodzajach czynności liturgicznych takich m.in. jak poświęcenie wody, pokarmów, domów, czy w egzorcyzmach. Formuły w językach narodowych obejmują udzielanie sakramentów. Są to na ogół dialogi (pytanie i odpowiedź), ale także teksty niedialogowe jak zobowiązania rodziców chrzestnych, modlitwa po namaszczeniu chorych, czy przysięga małżeńska, przy czym formuła dla kobiet obejmuje także „posłuszeństwo małżeńskie”.

Teksty estońskie zapisane są w dialekcie południowym i brakuje ich w dwu pierwszych pytaniach w części dotyczącej chrztu („Nie jest już ochrzczone od baby/albo kogo innego?” i „Czy jest to chłopiątko, czy dziewczątko?”). Dla oznaczenia tekstów w językach narodowych używano skrótów (Lot., Esth., Pol. Ger.) lub pełnych wyrazów: Lothanicè, Esthonicè, Polonicè i Germanice w tej właśnie kolejności.

Nie budzi wątpliwości miejsce druku i przeznaczenie Agendy, a tekst łaciński na charakter uniwersalny, wspólny dla całego kościoła potrydenckiego. Można też przypuszczać, że kanoniczny, aprobowany przez władze kościelne, charakter mają też teksty w języku polskim i niemieckim. Pozostaje problem tekstów w języku łotewskim i estońskim, czy miały one aprobatę wyższych władz kościelnych.

Znaczenie Agenda Parva dla historii i kultury estońskiej

Agenda Parva na wystawie w Estońskim Muzeum Narodowym w Tartu. Zdj. Kazimierz Popławski

Agenda Parva jest niesłychanie ważnym źródłem do dziejów Estonii i to nie tylko dla przeszłości języka estońskiego. Ziemie zamieszkałe prze ludność estońską były  podzielone politycznie do 1917 roku, a nazwę Estonia odnoszono do północnej części terytorium etnicznego Estów. Południowa część w Starych Inflantach stanowiła terytorium dorpackiego i ozylijskiego państwa biskupiego. W Rzeczypospolitej były to  województwa dorpackie i parnawskie, a w czasach szwedzkich i rosyjskich część guberni inflanckiej z siedzibą w Rydze. W strukturach państwowości estońskiej ta część guberni inflanckiej znalazła się w 1917 roku. Użycie określenia Esthonicè w tekście Agendy świadczy o świadomości wspólnoty (przynajmniej językowej) obu części ziem estońskich. Zapewne nie dotyczyło to tylko kręgu  jezuickich misjonarzy.

W niepodległym państwie estońskim zdawano sobie sprawę z istnienia brunsberskiej Agendy i jej znaczenia dla dziejów kultury i tożsamości narodowej. W latach trzydziestych XX wieku pisał o tym młody badacz związków polsko-estońskich w XVI i XVII wieku Nigolas-Treumuth (1907-1937, od 1933 roku Loone) i bibliotekarz uniwersytetu w Tartu Otto Freumuth (1892-1957).

O randze jaką władze II Republiki Estońskiej przywiązują do tego zabytku, estońskiej, ale i polskiej kultury, świadczy fakt, iż kiedy w październiku 2016 roku otwierano imponujący gmach Estońskiego Muzeum Narodowego w Tartu, na wystawie znalazł się wypożyczony na dwa lata z Olsztyna egzemplarz Agendy. O randze tego wydarzenia świadczy m.in. obecność prezydenta Estonii Hendrika Ilvesa. W delegacji polskiej uczestniczył ks. kanonik dr Tomasz Garwoliński, dyrektor olsztyńskiej biblioteki Hosianum. Dzieło dorpackich jezuitów, z „polskich czasów” w dziejach ziem estońskich, świadectwo wielokulturowej, zróżnicowanej religijnie i wielojęzycznej Rzeczypospolitej, znalazło się, po prawie czterystu latach, w miejscu swojego powstania.


Artykuł powstał w ramach projektu „Eestlased ja Eesti kultuur Poolas” („Estończycy i estońska kultura w Polsce”), dla którego Fundacja Bałtycka we współpracy z portalem Eesti.pl uzyskała dofinansowanie z programu grantowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Estońskiej „Väliseesti ajalehtedele suunatud toetusprogramm 2020. aastal”  („Program wsparcia skierowany do estońskich czasopism zagranicznych w 2020 roku”) zarządzanego przez SA Kodanikuühiskonna Sihtkapital („Fundacja Społeczeństwa Obywatelskiego”).

Poprzedni artykułLosy i przygody literatury estońskiej w międzywojennej Polsce
Następny artykułPolsko-estońskie śledzikowanie
Jan Lewandowski
Historyk dziejów Europy Środkowo-Wschodniej XIX i XX w. Badacz procesów narodotwórczych, konfliktów na tle narodowościowym, religijnym i społecznym. Emerytowany profesor zwyczajny Instytutu Historii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, wykładowca na estońskich uniwersytetach w Tartu i Tallinie. Autor ponad 300 publikacji naukowych, popularnonaukowych i publicystycznych, w tym m. in. książek Na pograniczu. Polityka władz państwowych wobec unitów Podlasia i Chełmszczyzny 1772-1875, Historia Estonii. Autor kilkudziesięciu tekstów publicystycznych, popularnonaukowych w lubelskiej prasie codziennej, „Kamenie”, „Nowych Relacjach”, Lublinie i „Akcencie”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj