Film Jaaka Kilimiego i Kiura Aarma „Disco i wojna atomowa” zwyciężył w kategorii pełnometrażowego filmu dokumentalnego na 25. Warszawskim Festiwalu Filmowym.
Historia dzieciństwa w ZSRR, wpisana w ramy inteligentnej, prowokującej dokumentalnej narracji. Mówi reżyser: „Film opowiada historię o dziwnym rodzaju wojny informacyjnej, w której totalitarny reżim musi się zmierzyć z idolami kultury masowej. I przegrywa. To był czas, kiedy gwiazda filmu erotycznego „Emmanuelle” mogła pokonać Armię Czerwoną, a MacGyver potrafił zapędzić w kozi róg szkolną dyrekcję. To film o naszym pokoleniu, które nieświadomie zostało postawione na linii frontu zimnej wojny. Nasze umysły były bombardowane falami telewizyjnymi. To całkowicie zmieniło nam życie.” Zachodnia kultura masowa odegrała wówczas wielką rolę w kształtowaniu poglądów dzieci w Związku Radzieckim. Telewizja fińska była oknem na świat snów, którego władze w żaden sposób nie mogły zablokować. Chociaż fińskie stacje były zabronione, w wielu domach znaleziono sposób, żeby sięgnąć po ten zakazany owoc.