Mniejszość polska w radzieckiej Estonii

0
851

Fakt przynależności państwowej do Związku Sowieckiego ograniczył kontynuowanie organizacyjnego życia polonijnego na terenie ESRR. Jeszcze w okresie II Wojny Światowej, kiedy Estonia znalazła się pod okupacją sowiecką (lipiec 1940 r.), Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało oficjalny komunikat o delegalizacji Związku Narodowego Polaków w Estonii. Działalność organizacji uznano za potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego kraju. Estońska Polka, Zofia Woronowicz-Tiits, przytacza opowiadania byłych członków Związku, według których wszystkie pomieszczenia, w których zbierali się Polacy, zostały dokładnie przeszukane i zniszczone1. Zarekwirowano między innymi polskie stroje ludowe i szereg innych przedmiotów o wartości nie tylko duchowej, ale i materialnej. Związkowi wydano na wpół oficjalny dokument, tzw. akt przekazania, który formalnie likwidował działalność organizacji. Za mienie stowarzyszenia, władza sowiecka uznała jedynie kwity za czynsz, potwierdzenie opłat członkowskich, książeczkę kasową i skoroszyty, których część nie była zapisana.

Po wojnie działacze Związku Narodowego Polaków podzielili los Estończyków. Władza radziecka organizowała masowe deportacje na Syberię. W tym czasie wielu Polaków wyjechało też do Polski. Z tzw. starej polonii pozostało zaledwie kilkaset osób, głównie w Tallinie i Tartu.

Nowa Polonia

Po 1956 roku można zaobserwować znaczącą zmianę składu i charakteru estońskiej mniejszości polskiej. W związku z rozbudową przemysłu, w innych republikach ZSRR prowadzono akcję werbunku do pracy na terenie Estonii, co spowodowało wzmożony proces migracyjny. Mieszkańcy republik osiedlali się w Estonii dobrowolnie, ponieważ podjęcie pracy na tym obszarze było korzystne ze względu na wysoki, jak na warunku radzieckie, standard życia. Perspektywa emigracji zarobkowej kusiła także Polaków zamieszkałych w innych republikach radzieckich. Byli to przede wszystkim ludzie młodzi, urodzeni w latach 1930-39. Ich dzieciństwo przypadło więc na okres II Wojny Światowej, a młodość na okres powojennej kolektywizacji. Większość z nich nie była absolwentami polskich szkół. Władza sowiecka kierowała imigrantów głownie do przemysłowo rozwiniętych okręgów Ida-Virumaa, gdzie dominował język rosyjski. Północna Vironia została zniszczona wskutek działań wojennych. Szczególnie ucierpiała Narva, intensywnie bombardowana sowieckimi nalotami w marcu 1944 roku. Rdzenni mieszkańcy tych terenów zostali wysiedleni, lub wywiezieni do obozów pracy wgłąb Związku Radzieckiego. Po wojnie sprowadzono ludność z innych republik do odbudowy Narwy i innych miast regionu, a następnie, wskutek rozwoju przemysłu opartego na zasobach naturalnych północnej Vironii, do pracy w fabrykach. Był to także pretekst do wypełnienia założeń polityki rusyfikacyjnej, w konsekwencji której w Narvie mieszka dziś niespełna 3 procent ludności estońskojęzycznej. Od Kohtla-Järve do Narvy powstał rejon zwartego osadnictwa rosyjskojęzycznego, gdzie posługiwano się wyłącznie językiem rosyjskim2. Znajomość estońskiego nie była więc konieczna.

Kolejną grupą składającą się na mniejszość polską w Estonii stanowili żołnierze Armii Krajowej skazani na wieloletnie życie w łagrach. Ludzie ci osiedlali się w Estonii, ponieważ władza radziecka nie pozwalała wrócić im do rodzinnych miejscowości na terenach ówczesnej radzieckiej Litwy, Białorusi czy Ukrainy.

Na teren Estonii przybywali także Polacy z powiatu święcińskiego na Wileńszczyźnie. Po przybyciu do Estonii deklarowali się jako Białorusini. Była to dla nich jedyna możliwość opuszczenia kołchozów Bezpośrednią przyczyną ich emigracji była chęć poprawy warunków bytowych. Pracę podejmowali przede wszystkim w przedsiębiorstwach kolejowych, fabrykach, kombinatach mięsnych i skórzanych.

Specyficzną grupę stanowiły Polki  żony oficerów Armii Czerwonej i milicji, skierowanych do Estonii z innych republik radzieckich do pracy w siłach zbrojnych i porządkowych. Ich życie było jednak silnie związane ze środowiskiem wojskowych i partyjnej nomenklatury. Mieszkały przede wszystkim w Tallinie i większych miastach.

Według szacunkowych danych w latach 60 i 70-tych w Estonii mieszkało około 2 tys. Polaków. Polska mniejszość zasiedlała głownie miasta na północnym wschodzie kraju. Większe skupiska polskie znajdowały się przede wszystkim w Kohtla-Järve, Ahtme, Kiviőli, Rakvere i Sillamäe. W największej Narvie mieszkali przede wszystkim Polacy z Grodzieńszczyzny, którzy pracowali przy budowie zapory, elektrowni i zbiornika wodnego.

Brak czynnika konsolidującego

Mieszkający na terenie sowieckiej Estonii Polacy właściwie nie utrzymywali wzajmnych kontaktów i często w ogóle nie interesowali się swoją tożsamością i odrebnością. Nie tworzono tez żadnych struktur organizacyjnych, które mogłyby integrować, czy podtrzymywać świadomość narodową. Wyjątek stanowili Polacy zamieszkujacy Tallin i Tartu, pochodzący przede wszystkim z tzw. starej polonii, którzy okazjonalnie gromadzili się wokół parafii katolickich. Polska ludność napływowa wchodziła w skład warstwy robotniczej, nie była więc w stanie wykształcić własnej inteligencji. Tylko nielicznym udawało się zdobyć wyższe wyksztalcenie, które powodowało aspiracje do podniesienia poziomu życia i prestiżu, co wiązało się z przeniesieniem do dużych ośrodków miejskich na terenie ZSRR. Celem większości wykształconych Polaków, ze względu na swoje bliskie położenie, był Leningrad. W takich warunkach nie zdołali ujawnić się przywódcy, którzy byliby zdolni pokierować losami polskiej społeczności.

Fatalne skutki braterstwa Słowian

Polacy ulegali asymilacji i utożsamiali się ze społecznością rosyjską (rosyjskojęzyczną). Fakt życia w rozproszeniu nie sprzyjał posługiwaniu się językiem polskim. I tak słabe więzi pomiędzy przedstawicielami mniejszości polskiej ulegały osłabieniu, natomiast posługiwanie się na co dzień językiem rosyjskim powodowało coraz większe identyfikowanie się z innymi nacjami rosyjskojęzycznymi. W pierwszym spisie ludności z 1959 roku tylko 38, 6% ludności polskiej deklarowało język polski, jako ojczysty, w roku 1989, zaledwie 20% Polaków w ogóle się nim posługiwało. Poniższa tabela przedstawia zmiany w modelu etnojęzykowym polskich mieszkańców ESRR:

rok Polaków polski estoński rosyjski inny
1959 2 256 872 373 876 135
1970 2 651 800 305 1 337 209
1989 3 008 601 250 1 906 251

Jak widać, mimo że liczba Polaków w Estońskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej rosła, coraz mniej z nich uznawało język polski za ojczysty. Odsetek uznający język rosyjski za ojczysty rósł natomiast wprost proporcjonalnie do liczby ludności. Podobnie wyglądała kwestia uznawalności za ojczysty języka estońskiego3.

Ludność pochodzenia polskiego, która zamieszkiwała wschodnie obszary kraju nie utrzymywała też bliższych kontaktów z Estończykami. Fakt ten można wiązać z powszechnym przekonaniem, że imigranci pozostaną zawsze obywatelami ZSRR. Nie uczono się więc języka, obyczajów i kultury estońskiej. Sami Estończycy traktowali Polaków, podobnie jak inne nacje posługujące się językiem rosyjskim, jako najeźdźców. Pomiędzy społecznością estońską i ludnością napływową widoczny był pewnego rodzaju dystans, który pogłębiała niechęć do poznawania tradycji rdzennej ludności republiki estońskiej. Pokolenie Polaków urodzonych w Estonii po II Wojnie Światowej uczęszczało głównie do szkół rosyjskojęzycznych. Powodowało to jeszcze gwałtowniejszy proces rusyfikacji. Zanikała także znajomość języka polskiego. Mniejszość polska była stosunkowo mała liczebnie. Młodzi Polacy zawierali więc związki małżeńskie głównie z Rosjanami i przedstawicielami społeczności rosyjskojęzycznej, rzadziej z Estończykami. Fakt jeszcze bardziej wzmagał rusyfikację i znacząco przyczyniał się do stopniowej pokoleniowej utraty tożsamości narodowej. Polacy w ESRR podlegali więc procesom asymilacyjnym. Przyjmowano też radzieckie wzorce postaw społecznych, co miało wpływ na ograniczenie więzi tak z Estonią, jak i polskością.

Walka z religią i jej konsekwencje

Istnieje powszechny stereotyp, w myśl którego pomiędzy pojęciem polskości i katolicyzmem można postawić znak równości. Taki pogląd utrwalił się szczególnie na Wschodzie Europy, gdzie, ze względu na wyznanie, Polacy stali zawsze w opozycji do lokalnych społeczności. Konsekwencją włączenia w 1940 r. Estonii do ZSRR była jednak niemożność prowadzenia działalności religijnej przez struktury kościoła katolickiego w takim samym zakresie, jak miało to miejsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Katolicki biskup Profitlich musiał opuścić nową radziecką republikę, podobnie jak siostry zakonne i kilku kapłanów. Po II Wojnie Światowej pozostało ich tylko dwóch. Represje nie ominęły więc i polskich księży, których wywożono w głąb ZSRR, a w najlepszym wypadku, deportowano do Polski. Pozostał jedynie ojciec Tadeusz Kraus, kapucyn kierujący parafią w Tartu, i stamtąd odwiedzający Polaków mieszkających na północy kraju (od Tallina do Narvy). Ograniczenie możliwości praktyk religijnych i uczestniczenia w obrzędach było konsekwencją polityki laicyzacji państwa radzieckiego4.

Polacy, którzy stanowili ludność napływową często nie ujawniali nie tylko swojego pochodzenia, ale i wyznania. Istniała obawa, że może się to wiązać z utratą wielu przywilejów (brak perspektywy na lepsze stanowisko pracy, pominięcie przy rozdziale działek budowlanych, talonów samochodowych etc.). Mimo wszystko starano się zachować pewną więź z Kościołem poprzez przystępowanie po podstawowych sakramentów (chrzty, śluby, wypełnianie podstawowych zasad katechizmu). Wszystko to czyniono jednak w głębokiej tajemnicy, często podczas wyjazdów na Białoruś czy Ukrainę.

Brak regularnego uczestniczenia w obrzędach religijnych jeszcze bardziej utrudniał konsolidowanie się mniejszości polskiej. W sytuacji, w której ryzykowne było oddolne organizowanie, nieformalnych nawet, towarzystw kultury polskiej, strach przed partycypowaniem w życiu kościoła katolickiego przekreślał jakąkolwiek możliwość spotykania się, czy choćby ujawniania swojej tożsamości w środowisku wolnym od odgórnej kontroli partyjnej. W jaki bowiem sposób można było poznać innych Polaków w obliczu niemożności gromadzenia się ani w domu kultury, ani w kościele?

Skutki polityki władz radzieckich są widoczne do dziś. Z jednej strony, Polonia zatraciła znajomość ojczystego języka do tego stopnia, że wierni mają problemy ze zrozumieniem podstawowych tekstów modlitw, tym bardziej kazań, z drugiej  proces rusyfikacji spowodował, że rosyjski jest często jedynym językiem, który może być używany na poziomie komunikacji z kapłanem. Świadczą o tym wypowiedzi polskich księży:
Problemem, który pojawia się w pracy duszpasterskiej wśród Polaków jest słaba znajomość języka polskiego. Wprawdzie nie dotyczy wszystkich, ale z pewnością utrudnia pracę, ponieważ niejednokrotnie trzeba używać jednocześnie dwóch języków, co z kolei powoduje znużenie u odbiorców i spłycenie przekazu. […} Innym, dość powszechnym problemem wśród Polonii estońskiej, jest słaba znajomość języka estońskiego. Utrudnia to znacznie normalne życie i pracę, a w konsekwencji powoduje przygnębienie i brak nadziei na lepsze jutro5.

Pierestrojka i przebudowana tożsamość

Polityka narodowościowa ZSRR charakteryzowała się tendencją do rusyfikacji oraz osiedlania w poszczególnych republikach Rosjan, pełniących rolę kolonizatorów. Polacy, którzy przybyli do Estonii z innych republik radzieckich i w dużej mierze zastąpili przedwojenną Polonię, również pełnili taką rolę. Choć nieświadomie, rusyfikowali nie tylko rdzennych mieszkańców ESRR, ale i Polaków, którzy mieszkali tam jeszcze przed II Wojną Światową i, z różnych przyczyn, pozostali tam i w czasach radzieckich. W taki sposób historycznie utrwalone relacje między poszczególnymi grupami narodowymi ulegały rozmyciu pod naporem fali nowoprzybyłych mieszkańców. Z notoryczną i postępującą rusyfikacją, która nabierała coraz większego tempa, wiązała też sowietyzacja życia i przyjmowanie radzieckich wartości. Wszelkie tradycje, nie narzucone przez struktury partyjne, schodziły na dalszy plan. Od polskich korzeni i historii ważniejsze było radzieckietu i teraz, przyjmowane jako reguły nowego porządku, gdzie nie istniało miejsce dla religii, ścisłych związków rodzinnych i innych, tradycyjnie uznawanych jako nadrzędne, wartości. Nie było więc okoliczności, w których można by kultywować, a często po prostu zachować, świadomość własnej odrębności.

Sytuacja Polaków uległa zmianie dopiero w okresie odwilży gorbaczowowskiej i stopniowej demokratyzacji radzieckiego społeczeństwa, na fali której zorganizowano po raz pierwszy Forum Stowarzyszeń Narodów Estonii. Jesienią 1988 roku, z inicjatywy Krystyny Marii Luite, odbyło się pierwsze spotkanie Polaków zamieszkałych w Estonii, na które przybyło ok. 300  500 osób. Nieco ponad rok później przy Estońskim Funduszu Kultury zarejestrowano Towarzystwo Kultury Polskiej Polonia. Po rozpadzie Związku Radzieckiego, na podstawie dokumentów archiwalnych, TKP uznano za prawnego spadkobiercę zlikwidowanego przez Sowietów Związku Narodowego Polaków w Estonii. Pozostaje mieć nadzieję, że organizacji uda się odnowić struktury polonijne na terenie Estonii i wzbudzić (czasem na nowo zaszczepić) chęć poznawania, zgłębiania i kultywowania rodzimych tradycji w mieszkających tu Polakach.

Przypisy:

1Zofia Woronowicz-Tiits, Życie organizacyjne Polonii Estońskiej po II Wojnie Światowej, [w:] p. red ks. Edwarda Walewandy, Polacy w Estonii mówią o sobie, s. 252
2Lewandowski, Historia Estonii, s.239
3Przytoczone dane zostały wykorzystane w przez Jacka Jakubowskiego (Polacy w Estonii. Przeszłość i teraźniejszość). Bezpośrednie źródło: Henryk Kubiak, Polacy i Polonia w ZSSR, kwestie terminologiczne, periodyzacja, rozmieszczenie przestrzenne, szacunki ilościowe, [w:] Mniejszość polska i Polonia w ZSSR, s.33.
4Dopiero po odzyskaniu przez Estonię niepodległości, papież Jan Paweł II mianował 28 VII 1992 roku administratora apostolskiego w krajach bałtyckich.
5Ks. Zbigniew Piłat MIC, Duszpasterstwo polskie w Estonii dzisiaj, [w:] Polacy w Estonii, p. red. Ks. Edwarda Walewandra, s.290-291

Bibliografia:

1. Jacek Jakubowki, Polacy w Estonii. Przeszłość i teraźniejszość, Instytut Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL, Gdańsk-Lublin 2004
2. p. red ks. Edwarda Walewandy, Polacy w Estonii mówią o sobie, Wspólnota Polska, Lublin 1998
3. p. red ks. Edwarda Walewandy, Polacy w Estonii, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1998
4. Jan Lewandowski, Historia Estonii, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 2002
5. Kristina Porgasaar, Eestimaa. Maa, rahvas, kultuur, Grenader Grupp, Tallinn 2004

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj